Jakiś czas temu w menu Beryla po raz pierwszy zagościła czysto rybna karma. Choć weterynarz kiedyś sugerował nam to rozwiązanie w ramach alternatywy dla bardziej popularnych źródeł białka, to jednak przetestowaliśmy je dopiero teraz. I były to pyszne testy!
Krótko o karmie
Dobra Karma Superfoods to produkt firmy HelloDogs, z którą zetknęłam się po raz pierwszy dopiero przy okazji plebiscytu TOP for DOG. Bardzo zaintrygowały mnie główne składniki: łosoś (na stronie, do której link zamieszczam na końcu akapitu, znajdziecie rozpiskę, ile mamy go w karmie i w jakiej formie), szpinak, koper, szparagi, fenkuł i pomidor. Karma nie zawiera kurczaka ani zbóż. Jest hipoalergiczna, wykonana z surowców jakości „human grade”, monoproteinowa i wspiera zdrowie psa na wiele różnych sposobów. Więcej o wartościach i supermocach poszczególnych składników przeczytacie na stronie producenta.
Pierwsze wrażenia
Jeśli obserwujecie nas na instagramie, to wiecie zapewne, że zachwycałam się przede wszystkim… zapachem karmy. Jako że jej głównym składnikiem jest ryba, spodziewałam się woni atrakcyjnej dla psa, ale mniej atrakcyjnej dla człowieka. Tymczasem Dobra Karma pachnie niesamowicie – świeżym łososiem, ale ja równie mocno czułam dodatki, szczególnie koper.
Groszki Dobrej Karmy są dość duże, zachęcające do przegryzania, o trójkątnym kształcie. Ja zabierałam je również na spacery w ramach przysmaku – Beryl nie protestował. Mniejszym psom pewnie trudno byłoby je pogryźć.
Przestawianie z poprzedniej karmy
Dobra Karma wchodziła do wyżlego menu stopniowo – najpierw była mieszana z poprzednią karmą suchą. Od samego początku podawania było tak, jakby nic się nie zmieniło. Żadnego przelewania się w jelitach, żadnych biegunek czy gazów. Mogłam spokojnie podawać przysmak z łososiem, nie martwiąc się o samopoczucie Beryla.
Poręczne worki
Co prawda mam w zwyczaju przesypywać karmę do specjalnego pojemnika, jednak nie mogę nie odnieść się do poręczności worków Dobrej Karmy. Opakowanie mieści 2 kg – do testów otrzymaliśmy takich pięć i muszę przyznać, że takie mniejsze porcjowanie było bardzo wygodne. Nie musiałam przesypywać karmy, worek zajmował mało miejsca, a karma nie wietrzała. Zabezpieczałam otwarty worek klamerką, ale i tak przy naszym dawkowaniu jego zawartość znikała na tyle szybko, że nie było czym się niepokoić.
Dla odmiany ryba!
Jeśli chcielibyście sprawdzić, jak Wasz podopieczny zareaguje na rybną karmę, to Dobra Karma jest – nomen omen – dobrym wyborem. Decydując się na produkt HelloDogs, macie pewność, że podajecie psu jedzenie bez sztucznych konserwantów i barwników. Składniki w nim zawarte wesprą kondycję skóry i sierści, mechanizmy obronne organizmu, stawy, tarczycę czy przewód pokarmowy. A do koszyka zawsze możecie dorzucić naturalne przysmaki, które również znajdziecie w ofercie firmy. Sprawdziliśmy – warto!