Jest takie miejsce na mapie Warszawy, które według mnie powinien znać i odwiedzić każdy psiarz. To miejsce nazywa się Flora Point!
Już w zeszłym roku miałam okazję odwiedzić Florę po raz pierwszy – wtedy z Berylem. W tym roku pojechałam z Mistralem i z przyjemnością piszę dla Was tę recenzję. Flora Point to bowiem raj dla każdego opiekuna psa, a przy okazji również dla miłośników roślin i… świąt Bożego Narodzenia 🙂
Generalnie Flora Point to centrum ogrodnicze, zresztą rewelacyjnie wyposażone. Znajduje się w nim jednak również dział zoologiczny i to tam zostaliśmy zaproszeni w ramach TOP for DOG. I powiem szczerze, że tak świetnie wyposażonego sklepu zoologicznego nie widziałam już dawno. Zabawki, akcesoria do pielęgnacji, smycze, obroże, szelki, karmy, przysmaki… A wszystko to naprawdę wysokiej jakości. Kocham Florę za to, że mogę tam stacjonarnie dostać produkty, które zwykle zamawiam przez Internet.
Flora zasługuje również na ogromną pochwałę za ich obsługę klienta. A wiem, co mówię, bo Mistral wystawił cierpliwość pracowników i moją na niezłą próbę 😀 Jak to pięciomiesięczny szczeniaczek, postanowił ukraść wszystkie najlepsze smaczki i każdą pluszową zabawkę w zasięgu jego pyska. Dopiero po kilkunastu dobrych minutach nieco się uspokoił i zechciał zwrócić na mnie uwagę 😉 Obsługa wykazała się wielką wyrozumiałością i nawet oprowadziła nas po miasteczku świątecznym – a to jest coś, obok czego nie przechodzi się obojętnie! Mistral miał więc okazję zapoznać się ze śpiewającymi reniferami, które wzbudziły w nim ogromne zdziwienie. Dzielnie jednak przeszedł obok nich i nawet chwilę się poprzyglądał 😉
Bardzo polecam wizytę we Florze każdemu opiekunowi psa. Wysokiej jakości produkty, bogaty asortyment i zawsze służąca radą obsługa to wizytówki tego miejsca. Jeśli macie psie żywe srebro, jak ja, to polecam odwiedziny w mniej obleganych godzinach, żeby móc w spokoju nacieszyć się klimatem i zrobić zakupy. Ja wracam niedługo bez psów nałykać się świątecznej atmosfery! 🙂