Gryzaki. Mogłabym napisać niezłe opowiadanie na ich temat! Wciąż z nimi eksperymentuję, a teraz, gdy mam seniora i szczeniaka, przypomniałam sobie, że nie tylko te najtwardsze na świecie mają szansę się sprawdzić. Pomogły mi w tym batony Euphoria firmy Biofeed zgłoszone do TOP for DOG.
Batoniki Euphoria zrobione są ze skóry wołowej, żwaczy i penisów wołowych. Mają formę zbitych kostek, które pachną… po składzie zapewne domyślacie się jak, choć przyznać muszę, że zapach nie jest na tyle intensywny, by mi wybitnie przeszkadzał. Byłam ciekawa przede wszystkim tego, na jakie kawałki będą rozgryzać je moje psy i jak długo taki baton będzie im zajmował.
Batony określiłabym mianem średnio twardych. Nie są to gryzaki z serii hardcore, nad którymi pies pędzi kilkadziesiąt minut, ale nie znikają też w sekundzie. Jak dla mnie – super, bo nie martwię się o zęby psów ;), ale mam chwilę dla siebie, gdy jedzą batony.
Jeśli chodzi o to, na jakie kawałki rozpadają się batony pod naciskiem psich szczęk, to nie czułam się zaniepokojona ich wielkością. Batony są dość kruche i zrobione ze zmielonych kawałków, więc odgryzane kawałki nie były ani bardzo duże, ani ostre. Na szczęście moje psy przeżuwają raczej dokładnie i dość spokojnie, choć szczeniaczkowi zdarza się żuć bardziej zapamiętale, szczególnie w emocjach. Nie mieliśmy jednak żadnych nieprzyjemnych doświadczeń z batonami.
Batony idealnie wpisują się w mój ulubiony złoty środek. Pozwalają na kilka-kilkanaście minut zająć psa gryzieniem, ale nie są aż tak twarde, by frustrować psa. Zapewniają możliwość spokojnego, relaksującego żucia, przy okazji czyszcząc zęby i masując dziąsła. Polecamy całym stadem!