Bozita: rarytas rodem ze Szwecji

przez Beryl i spółka
Karma sucha Bozita Grain Free Reindeer

Jakie najmniej popularne mięso jedliście w swoim życiu? Może stołowaliście się w restauracji serwującej mięso strusia albo próbowaliście rekina w nadmorskiej smażalni ryb? A jakimi specjałami delektowały się Wasze psy? Beryl, dzięki firmie Bozita oraz plebiscytowi Top for Dog, mógł rozsmakować się w reniferze.

Doza niepewności

Gdy zgłaszałam Beryla do testów karmy Bozita Grain Free Reindeer, miałam pewne wątpliwości. Podstawą karmy jest mięso z kurczaka, zaś renifer dodatkiem:

SKŁAD:
Kurczak 42% (suszony kurczak 32%, świeży kurczak* 7%, bulion z kurczaka 3%), suszone ziemniaki*, skrobia grochowa*, tłuszcz kostny* (11%), renifer* (świeżo przyrządzony 8%), suszona pulpa buraczana*, minerały, lignoceluloza*, siemię lniane* (1%), drożdże*. *Naturalne składniki
Źródło: Bozita.pl

Do tej pory unikałam podawania kurczaka – sama nie do końca wiem, dlaczego tak się go obawiałam. Swego czasu naczytałam się i nasłuchałam o częstych alergiach na ten rodzaj mięsa. Chociaż u Beryla nigdy takiej przypadłości nie stwierdzono, podświadomie unikałam drobiu. Dodatek renifera, dobrze zbilansowane poziomy kwasów omega 3 i 6, witamina C i brak zbóż w składzie zachęciły mnie jednak, by poznać produkt firmy Bozita trochę bliżej.

Wyżeł czeka na karmę Bozita
Musisz zawsze cykać te zdjęcia? Nakarmiłabyś!
Worek pełen pyszności

Karma dotarła do nas w opakowaniu o pojemności 12,5 kg, które posiada wygodne, strunowe zamknięcie. Przyznam szczerze, że to pierwszy producent, u którego spotkałam się z takim rozwiązaniem. Ja co prawda przesypuję karmę do pojemnika, ale myślę, że taki pozornie niewielki gadżet może okazać się bardzo wygodny dla osób, które tego nie robią. Dzięki niemu napoczęta karma nie wysycha i nie traci swoich wartości.

Jako estetka nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy: bardzo podobają mi się opakowania karm Bozity. Stonowane, pięknie dobrane kolory i matowa faktura worka bardzo trafiły w moje gusta.

Smaczne maleństwa

Tym, co jako pierwsze rzuciło mi się w oczy po otworzeniu worka, była wielkość granulek. Są one dość niewielkie – w pierwszej chwili skojarzyły mi się raczej z karmą dla szczeniąt. Co prawda producent na opakowaniu określa je jako odpowiednie dla wszystkich ras, ale mimo wszystko byłam zaskoczona.

Boizta: wielkość granulek
To najmniejsze granulki, jakie Beryl jadł w swoim dorosłym życiu.

Myślę, że w przypadku niektórych psów, zwłaszcza łapczywie jedzących, taki rozmiar może okazać się problematyczny. Beryl również je dość szybko, dlatego na co dzień korzystamy z miski spowalniającej jedzenie. Na szczęście, także dzięki niej, nie połykał karmy zbyt łapczywie. Moje początkowe obawy związane z niewielkim rozmiarem groszków okazały się więc nieuzasadnione. Sądzę jednak, że w przypadku podawania karmy Bozita Grain Free Reindeer wyjątkowo zachłannym pożeraczom takie spowolnienie może się bardzo przydać.

Naturalnie i pysznie

O walorach smakowych najlepiej opowiedziałby sam Beryl, ale ponieważ nie opanował jeszcze sztuki pisania, spróbuję zrobić to za niego. Od samego początku karmę Bozita jadł chętnie i ze smakiem. Wcale się zresztą nie dziwię – groszki z reniferem pachną naprawdę zachęcająco.

Karmę wprowadzałam oczywiście stopniowo, na początku łącząc z poprzednią. Zarówno w tym stadium, jak i później, gdy karmiłam już samą Bozitą, nie mieliśmy najmniejszych problemów z trawieniem. Ba! Mam wręcz wrażenie, że karma posłużyła Berylowi wyjątkowo dobrze. Ujmę to może w ten sposób: podczas podawania Bozity codzienne sprzątanie po psie na spacerach nie było w żadnym stopniu uciążliwe. Nie miałam wrażenia, że to, co wyżeł zjada, natychmiast przez niego przelatuje. Sierść również pozostała gładka i błyszcząca.

Bozita Grain Free Reindeer
Będę pilnował jak smok skarbu!
Wiecie, co jecie

Cena karmy Bozita Grain Free Reindeer wynosi około 250 złotych za 12,5 kg. W zależności od indywidualnej sytuacji może to być zarówno dużo, jak i mało, ale jedno jest pewne: za ceną podąża jakość. Ja sama zapisuję produkt na liście ulubionych – bardzo możliwe, że wrócimy do niego w najbliższej przyszłości.

Miły dodatek

Choć Beryl testował głównie karmę suchą, od firmy otrzymaliśmy również kilka puszek mokrego pasztetu z reniferem. Ten wariant również nie zawiera zbóż i łączy w składzie wołowinę, kurczaka oraz wspomnianego już renifera. Puszki wykorzystałam jako smakowity dodatek do karmy suchej, nagrodę podczas zajęć z tropienia oraz wypełniacz do zabawek. Beryl bardzo chętnie zjadał pasztet, a psi brzuch nie buntował się przeciw jego podawaniu.

Karma sucha i mokra Bozita
Mmm! Ta puszeczka zapowiada się smakowicie.
Poznajcie smak Szwecji

Naszą degustacyjną przygodę z karmami Bozita z reniferem uważam za bardzo udaną. Polecam bliższe zapoznanie się z filozofią firmy oraz ich produktami – a nuż okaże się, że właśnie takich rarytasów szukaliście od dawna? Pamiętajcie również, że uznanie dla Bozity będziecie mogli wyrazić podczas głosowania w plebiscycie Top for Dog.

Podano do stołu
Smacznego! 🙂

Zajrzyj również tutaj

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Czy zgadzasz się na to? Jasne! Dowiedz się więcej...