Niemal trzy miesiące temu wraz z Berylem przeprowadziliśmy się do nowego domu. Minęła już początkowa ekscytacja. Z każdym dniem czujemy się tutaj coraz bardziej u siebie. Jednak co dokładnie zmieniło się z czasem? Z czym radzimy sobie dobrze, a co utrudnia nam życie? Czy wszystko nam się podoba? Jak wyżeł odnajduje się w nowym otoczeniu?